wtorek, 7 maja 2013

Moja Ikona cz.3

Pierwszą ikonę, o której pisałem wcześniej, pokazałem autorowi ikona.art.pl. On w zamian podesłał mi grafikę kolejnej ikony do namalowania (szkic Maryi). Tak też zrobiłem. Z namalowanej nie do końca byłem zadowolony, ale tak już mam. Po szkicu Maryi, Klaudia poprosiła mnie o namalowanie ikony dla niej. Początkowo miał być to Anioł Stróż, ale zmieniła zdanie i poprosiła o Pneumatoforę.

Pneumatofora... czyli Matka Boża niosąca Ducha Świętego. Ikona powstała na początku lat 80 tych XX w. w Pracowni Karmelu Miłości Miłosiernej Braci Trapistów z Tibhirine. Nie jest więc ikoną kanoniczną wg starego stylu. Została napisana jako rezultat medytacji nad tekstami św. Maksymiliana Kolbe, który widział w Maryi autentyczną ikonę Ducha Świętego.
 Szkic Maryi

Prawosławny teolog Sergiej Bułgakow napisał: "Są możliwe i pojawiają się nowe ikony, o nowej treści. Życie Kościoła nigdy nie wyczerpuje się przeszłością, ma teraźniejszość i przyszłość, zawsze będąc kierowanym przez Ducha Świętego. (...) Jest tylko problem czy pojawi się odwaga twórcza i natchnienie, aby pojawiły się nowe ikony" (za stroną) - jak widać odwaga jest, ikony się pojawiają.

  Szkice Pneumatofory - blok, podobrazie, gotowy rysunek na podobraziu

 Szkic - szczegóły

Tym razem postanowiłem namalować ją na podobraziu płytowym. Nie jest to jeszcze drewno, płyta to taki rodzaj sklejki oklejonej, zagruntowanej, dostępnej w sklepach artystycznych i empiku ;-) Zacząłem od szkiców, potem zrobiłem szkic na podobraziu i zacząłem malować. Czy jestem zadowolony z wyniku? Oczywiście nie :-) Teraz wiem, że miałem dać więcej warstw złotej farby, znowu są błędy w rysunku, muszę się uczyć.

 Pierwsza warstwa farby
 
Po namalowaniu ikona została oprawiona w ramki, poświęcona przez ks Łukasza i wisi u dzieci w pokoju.