ten uśmiech, to spojrzenie,
te wspólne granie w ping ponga.
Pamiętam, jak goliłeś się w
niedzielne poranki,
przed pójściem do kościoła.
Co byś mi dzisiaj powiedział?
Co doradził?
Czego nauczył?
Czy mielibyśmy wspólne tematy?
O czym byśmy rozmawiali?
Jeszcze przyjdzie na to czas,
tam w domu, u naszego wspólnego Taty,
u tego od którego uczyłeś się Ty
i uczę ja.
W domu Ojca spotkamy się, tato.