wtorek, 23 kwietnia 2013

Moja Ikona cz.2

Czym różni się malowanie (pisanie) ikon, od malowania ogólnie określanego jako zachodnie? Różnica z jednej strony wynika z podejścia, duchowego podejścia do tematu. Malowanie to nie tylko sprawa techniczna, ale przede wszystkim duchowa. Dlatego też dobry malarz nie musi być dobrym ikonnikiem, jeśli jest osobą niewierzącą to nie będzie pisarzem ikon, brak wiary z malowaniem ikon się wzajemnie wyklucza. Nie chciałbym zagłębiać się w teologię ikonipisarstwa, bo słabo ją ciągle znam, a przepisywanie fragmentów książek, artykułów z sieci, nie ma sensu, tu polecam zwięzły opis na stronie ikona.art.pl, który opisuje ten problem.

Oprócz elementu duchowego, różnica jest również w technicznym podejściu do malowania. Widzimy ją w przygotowaniu podobrazia, narzędziach używanych, farbach, szkicach (w klasycznym ikonopisarstwie mówimy o kanonie ikon, który jest dokładnie opisany i nie ma w nim miejsca na wariacje).

Zaczynając moje pierwsze próby, bardzo bałem się właśnie tej techniki, tak różnej od tego co robiłem kiedyś. Nie mam wykształcenia plastycznego, lata temu bardzo dużo rysowałem, szczególnie w tuszu, trochę malowałem – obrazy olejne. To czego się wtedy nauczyłem, teraz miałem wykorzystać. Okazało się jednak, że malowanie ikon polega na wyciągnięciu obrazu z ciemności do światła. O co chodzi? O to, że na początku malujemy ciemnymi barwami, a potem coraz jaśniejszymi pokazujemy obraz. Nie dodajemy cieni, na koniec wykorzystujemy coś, trochę mi bliższe jako miłośnikowi komiksów, co nazwałbym konturowaniem. Nigdy nie malowałem od ciemnego do jasnego, wręcz przeciwnie. Nie wiedziałem jak mi to wyjdzie.
Pierwszy obraz jaki spróbowałem namalować to wizerunek Matki Boskiej Hodegetrii, czyli Maryi wskazującej na swojego syna. Według tradycji, pierwszą taką ikonę namalował święty Łukasz ewangelista.

Czy jestem zadowolony z pierwszego obrazu? Teraz coraz mniej, zrobiłem błędy już na etapie rysunku, potem kolejne przy malowaniu, ale jak na pierwszy obraz nie było chyba aż tak źle.


Matka Boska Hodegetria - szkic ołówkiem


Ponieważ szkic był na papierze, postanowiłem nanieść na niego rysunek pisakiem, by był widoczny po pokryciu pierwszą warstwą farby


Mały warsztat


Pierwsze malowanie złotą farbą - tło i etap pierwszy dłoni i twarzy


Etap pierwszy - malowanie tła skończony


Etap drugi - przywrócenie rysunku małym pędzelkiem


Gotowa Ikona Matki Boskiej Hodegetria. Pierwsza próba, więc jest sporo błędów, ale jestem zadowolony.

Linki, na początek dwie strony z których najczęściej korzystam.