piątek, 1 września 2017

Moja ikona cz. 40 - święty brat Albert

Od dawna chciałem napisać ikonę świętego brata Alberta, mojego patrona. Przygotowywałem się do tego czytając książki, poznając go bliżej. Przeszło rok temu umówiłem się z opiekunką schroniska brata Alberta w Wodzisławiu, że napiszę dla nich ikonę, ale do dzisiaj czekam na deskę, prace nie ruszyły.

W tym roku z naszego rejonu odszedł ks. Karol, nasz moderator i opiekun Diakonii Modlitwy. Zaproponowałem, że napiszę dla niego ikonę na pożegnanie, od nas (diakonii), na co dostałem zgodę, a Marysia, moderatorka Ruchu, która zna księdza najlepiej, zaproponowała by był to właśnie święty Albert, patron rocznika ks. Karola. Prace nad ikoną dla schroniska nie ruszyły, ale ikona brata Alberta powstała i trafiła już w ręce ks. Karola.


Kilka zdań o ikonie

Z ikonami współczesnych świętych jest pewien problem, z jednej strony istnieją ich zdjęcia, filmy, są pamiętani, co pomaga w wiernym odwzorowaniu oblicza świętego, z drugiej, ikona nie ma na celu wierne przedstawienie świętego. To nie zdjęcie, to obraz który przedstawia nie tyle ziemski wizerunek, co obraz świętego wpatrzonego w Boga, już po tamtej stronie. Dlatego na przykład święty z okularami nie powinien być namalowany z okularami itp. Ważne jest by tak przedstawić świętego, by był rozpoznawalny, ale i przebóstwiony, nie było to zdjęcie, tylko coś więcej.


Jeśli chodzi o wizerunki świetego brata Alberta, to w szeroko pojętej ikonografii możemy znaleźć kilka.

Najbardziej znanym jest obraz przyjaciela brata Alberta - Leona Wyczółkowskiego, który zaczął malować po rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego. Obraz ten nie został ukończony, widać to po lewej ręce świętego. W jakiś sposób można to odnieść do najpiękniejszego obrazu brata Alberta – Ecce Homo, który również nie został ukończony. Brat Albert na obrazie Leona Wyczółkowskiego tuli dziecko, wiadome jest że święty w dużej mierze poświęcił się dzieciom i młodzieży, dbał o ich rozwój duchowy, psychiczny i fizyczny. Obraz ten jest zdecydowanie obrazem zachodnim, odległym od przedstawień ikonograficznych, ale bardzo pięknym i emocjonalnym.


Innym znanym przedstawieniem jest obraz świętego łamiącego chleb. Jest to obraz bliższy przedstawieniom ikonograficznym. Można spotkać kilka wariacji tego obrazu, w tle czasami znajdują się biedni, chorzy, dzieci i obraz Ecce Homo.


Pracując nad ikoną jak już wspomniałem czytałem życiorysy świętego, w jednym z nich: „Św. Brat Albert” autorstwa Rafała B. Siwca CFA, przeczytałem, że święty wielką czcią darzył nabożeństwo do dzieciątka Jezus (str 177), ułożył nowennę do Dzieciątka Jezus, którą odmawiano w ośrodkach albertyńskich. Początkowo myślałem o przedstawieniu świętego z obrazem Ecce Homo w rękach (podobną intuicję miał ks. Dariusz Klejnowski-Różycki, który zaproponował mi takie przedstawienie), ale po przeczytaniu powyższego fragmentu zmieniłem zdanie.


Dlaczego dzieciątko?

Obraz Wyczółkowskiego przedstawia brata Alberta z dzieckiem. Ikona świętego z dzieciątkiem nawiązuje do miłości Alberta do dzieci, oczywiście poprzez Chrystusa. Najważniejsze to kochać Boga i człowieka. Wspomniany obraz z chlebem pokazuje z kolei brata dzielącego chleb. Przypomina to też słowa świętego – bądźcie dobrzy jak chleb. Z jednej strony to bardzo ważne, z drugiej może dawać wrażenie, że święty był rodzajem ośrodka pomocy społecznej, a należy pamiętać, że wszystko co robił pochodziło od Boga i dla Boga. Ikona świętego z dzieciątkiem mówi – bądźcie dobrzy jak chleb, Chlebem Życia jest Chrystus. Dzielcie się nim, mówcie o nim, ewangelizujcie. Jezus daje nam się jako chleb w Najświętszym Sakramencie.


Dzieciątko na ikonie przedstawione jest podobnie jak na obrazach Bożego Narodzenia, owinięte w pieluszki, które czasami wyglądają jak bandaże. To nie był mój zamiar, mam nadzieję, że to natchnienie Ducha, ja o tym nie pomyślałem, ale dzieciątko w bandażach może pokazywać chorych, cierpiących, którymi opiekował się święty.

Albert trzyma dzieciątko na rękach, ale bardziej podtrzymuje lewą a prawą wskazuje na dzieciątko, podobnie jak Maryja w typie ikon Hodegetria – wskazująca na Chrystusa, który jest drogą (H Οδηγήτρια), ratunkiem, Miłością.

Należy pamiętać o jeszcze jednym, święty brat Albert zmarł 25 grudnia, w Boże Narodzenie.


Przed rozpoczęciem pisania ikony, podzieliłem się moimi przemyśleniami z członkami Śląskiej Szkoły Ikonograficznej i siostrami Albertynkami. Akceptacja tych drugich, spowodowała, że w ten sposób prowadzone były prace nad ikoną.

Poniżej mail od sióstr albertynek:
Bardzo się cieszę bliskością i więzią Pana z Bratem Albertem. Cieszę się również, że będzie Pan tworzył ikonę Świętego. Rzeczywiście, chyba nie spotkałyśmy przedstawienia Brata Alberta z Dzieciątkiem Jezus, ale wydaje się nam, że to dobra intuicja. Brat Albert był szczególnie zapatrzony w Tajemnicę Bożego Narodzenia. Odszedł też do nieba w sam Dzień Bożego Narodzenia 25.12.1916r.
Myślę, że powstanie piękne dzieło. Niech Brat Albert wspiera w jego tworzeniu.
Serdecznie pozdrawiam i zapewniam o modlitwie przy relikwiach Świętego w Krakowie.
s. Katarzyna



5 komentarzy:

  1. A mnie się jeszcze (może głupio) skojarzyło to Dzieciątko z bochenkiem chleba - przez kontur. Albert wskazuje Go i rozdaje... Bardzo mi się podoba ta ikona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam Mężczyzn Św Józefa w Pile, przez pomyłkę skasowałem komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo głębokie i mocne przemyślenia

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna ikona, pięknie opisana i napisana :-) Pozdrowienia z Nieborowic :-)

    OdpowiedzUsuń