czwartek, 5 października 2017

Ty jesteś Ciszą Elohim.

Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swoje wielomówstwo będą wysłuchani. [Mt 6,7]

Tęsknię za malowaniem. W ostatnim miesiącu właściwie nie miałem pędzla w dłoni (pomijam pędzel do malowania ścian i gruntowania ikon). Czekałem na deski, przygotowywałem się do prowadzenia zajęć w SSI i tak minął wrzesień. Pisanie ikon to modlitwa i słuchanie. Tęsknię za chwilami gdy mogę słuchać kolorów, kształtów, modlić się pieśniami i konferencjami jakie lecą w tle. Tęsknię za ciszą kamedulskiego kościoła, adoracją w ciszy. Za dużo gadam, często nie potrzebnie.

Ostatnio ponownie słucham jeżdżąc autem Jezusa z Nazaretu Romana Brandstaettera, jestem na początku, dopiero urodził się Jan Chrzciciel, a wcześniej Zachariasz stracił głos. Powód jest ważny, ale dla Zachariasza mam wrażenie to była nagroda, chociaż może nie zdawał sobie z tego sprawy. Milczenie, słuchanie i trwanie w Bogu. On przecież działa w ciszy. Milczenie Zachariasza było przedłużeniem jego posługi w świątyni – tak ja to odczytuję.

I znowu słowa Świętego Augusta „nigdy nie jestem mniej sam, niż gdy jestem sam”, i tak trochę za nim: nigdy nie słyszę tak dużo jak nie mówię, nigdy nie modlę się tak głęboko jak w Ciszy.


Ty jesteś Ciszą Elohim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz