Staramy się (jak na razie w miarę to wychodzi) codziennie
wrzucać na blog cytat z Biblii. Po kolei, każdy z nas. Zdarzyło się, że
kolejność się zmieniła, bo ktoś miał wyjazd itp., ale dajemy radę. U mnie wygląda
to tak, że w tekście jaki czytam na dany dzień, znajduję fragment, który bardziej
do mnie przemawia. Jest to fragment z danego dnia, nie zostawiam sobie z
innego, tylko raz postąpiłem inaczej z pewnych powodów, które nie są teraz
istotne.
Wczoraj przeczytałem niesamowity fragment, tak niesamowity,
że chciałem go uczynić słowem na dzień,
ale zdecydowałem się nie zmieniać powyższego założenia. Założenia nie łatwego, bo
czasami mam trudności wybrać ten jeden
fragment, jest ich tak dużo, a czasami wręcz przeciwnie, żaden do mnie
specjalnie nie przemawia – chociaż odczytuję to jako brak odpowiedniego
zaangażowania, a nie tekstu ;-)
Dzisiaj, bliżej mi było do drugiej sytuacji, aż trafiłem na
słowa:
I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu,
jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich.
Dziwił się też ich niedowiarstwu.
jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich.
Dziwił się też ich niedowiarstwu.
Niesamowite słowa, pokazujące jak wielką miłość ma Bóg do nas, jaką
daje nam swobodę i wolność. Wolność jest tu według mnie słowem kluczem.
Chrystus przychodzi do swoich kuzynów i znajomych (działo się to w Nazarecie), przychodzi
ze słowem i znakami, do niczego ich nie zmusza, a Ci… mają wolną wolę. Mogą przyjąć go, a mogą też
odrzucić. Robią to drugie.
Wolność charakteryzuje się tym, że możemy robić to co chcemy, tylko czy
powinniśmy? Ile razy można usłyszeć słowa zarzutu względem Boga, o to że źle
się dzieje, że Bóg na coś złego zezwala… To nie Bóg, to my. My pozwalamy na
zło, my się nie przeciwstawiamy, my nie dajemy świadectwa, my źle wychowujemy
nasze dzieci. Chrystus przychodzi do nas ze słowem, znakami, łaską, a co my
robimy? Odrzucamy go, nie wierzymy, nie chcemy. Nie chcemy dobrego Boga, w imię
tak zwanej wolności robimy to co nam się podoba, co dla nas jest łatwiejsze, a
potem… narzekamy.
Prawdziwa Wolność to podporządkowanie się woli Boga. On chce dla nas
dobrze, najlepiej. Wolność nie jest prosta, czasami łatwiej iść pod prąd Jego słów,
ale łatwiej nie znaczy dobrze. Wybierajmy Wolność. Przyjmujmy Chrystusa z tym
co nam daje, z czym przychodzi, żeby nie dziwił się naszemu niedowiarstwu, a
przeciwnie. Wtedy będą się dziać cuda, wtedy mimo że czasami będzie trudniej,
będzie łatwiej.