Doświadczenia. Codziennie zdobywamy nowe, jedne lepsze, drugie
gorsze. Jedne nas budują inne przeciwnie. A gdyby tak zaprogramować,
przygotować sobie zestaw doświadczeń, jak wpłynęłoby to na nasze życie? Taki
pomysł przyszedł go głowy bohaterom filmu Human Experience. Postanowili
przeprowadzić eksperyment, serię eksperymentów, spróbować doświadczyć to co
inni ludzie mają na co dzień: strach, ból, radość, nadzieję. Postanowili
zamieszkać z bezdomnymi, poznać życie odrzuconych dzieci w Limie, trędowatych w
Ghanie.
Co z tego wynikło, można było zobaczyć kilka dni temu w
Wodzisławskim Centrum Kultury podczas projekcji wspomnianego filmu. Dokumenty
rządzą się swoimi prawami, mało tu akcji, ale często dają dużo więcej niż filmy
fabularne. Dają inne spojrzenie na otaczające nas sprawy, wywołują pytania,
refleksje. Do Human Experience można podejść jako do ciekawostki, ale można też
spojrzeć szerzej. Co w naszym skomercjalizowanym świecie jest ważne, do czego
powinniśmy dążyć, co zmienić w swoim życiu? Na te pytania musimy odpowiedzieć
sobie sami.
Cieszę się, że mogłem zobaczyć ten film, cieszę się, że
mogłem spotkać się z jednym z współtwórców – Maćkiem, który okazał się osobą nie
tylko ciekawą ale przede wszystkim bardzo otwartą i pozytywną. Cieszę się, że
mogłem go trochę poznać, świat potrzebuje takich szaleńców, takich Bożych
szaleńców.
Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że film
zagościł w naszym umierającym mieście. Dziękuję wszystkim, którzy pojawili się
na projekcji. Frekwencja była spora (jak na Wodzisław to bardzo duża), to
dobrze, to rokuje, że w przyszłości może uda się jeszcze coś podobnego
zorganizować.
Maciej na szybko wrzuca pliki na facebooka z pokazu dnia poprzedniego
Olek z Kahal (dzięki którym film mogliśmy zobaczyć) wraz z córeczką i Maćkiem przed filmem
Zdjęcie po filmie. To oczywiście nie wszyscy. Maciek zbiera takie zdjęcia :-)