czwartek, 8 sierpnia 2013

Psalm 131

To być może mój ostatni wpis przed rekolekcjami. Chciałem się podzielić pewnym psalmem. Psalmem 131. Nie będę go interpretował, chciałem tylko pokazać, jak tłumaczenie może ułatwić zrozumienie tekstu. Zacznę od Tysiąclatki wydanie z 1998 roku.

Pieśń stopni.
Panie, moje serce się nie pyszni
i oczy moje nie są wyniosłe.
Nie gonię za tym, co wielkie,
albo co przerasta moje siły.
Przeciwnie: wprowadziłem ład
i spokój do mojej duszy.
Jak niemowlę u swej matki,
jak niemowlę - tak we mnie jest moja dusza.
Izraelu, złóż w Panu nadzieję
odtąd i aż na wieki!
Biblia Jerozolimska – bardzo podobne tłumaczenie. To nie dziwne, bo BJ oparta jest o V wydanie Tysiąclatki.
Pieśń stopni.
Panie, moje serce nie jest wyniosłe
i oczy moje nie patrzą z góry.
Nie gonię za tym, co wielkie,
albo co przerasta moje siły.
Przeciwnie: zaprowadziłem ład
i spokój do mojej duszy.
Jak niemowlę u swej matki,
jak niemowlę - tak we mnie jest moja dusza.
Izraelu, pokładaj w Panu nadzieję
odtąd i aż na wieki!
Tłumaczenie brewiarzowe, chyba Wojciecha Bąka.
Panie, moje serce się nie pyszni
i nie patrzą wyniośle moje oczy.
Nie dbam o rzeczy wielkie
ani o to co przerasta moje siły.
Lecz uspokoiłem i uciszyłem moją duszę;
jak dziecko na łonie swej matki,
jak ciche dziecko jest we mnie moja dusza.
Izraelu, złóż nadzieję w Panu,
teraz i na wieki.
Kolejne tłumaczenie – Biblia Paulistów, bardziej zrozumiałe, czytelne dla współczesnego człowieka.
Pieśń wstępowań. Dawida.
Panie, moje serce się nie wynosi,
oczy moje nie patrzą z góry,
nie ubiegam się o rzeczy wielkie
ani o zbyt cudowne.
I oto jestem spokojny.
Ucichłem jak niemowlę nakarmione przez matkę.
Jestem jak nakarmione niemowlę.
Niech Izrael zaufa Panu
teraz i na wieki.
I ostatnie, które chciałbym wymienić, Romana Brandstaettera.
Pieśń wstępujących pod górę, Dawida.
Panie, nie wynosi się moje serce
i w oczach moich nie ma pychy.
Nie kuszę się o zrozumienie spraw wyższych,
które są dla mnie niedościgłe.
Zaprawdę, ułagodziłem i uciszyłem duszę moją.
Jak nakarmione niemowlę
na łonie matki,
jak nakarmione niemowlę, tak cicha jest dusza moja.
Oczekuj Pana,
Izraelu,
Teraz i na wieki.
Psalm 131 jest przepiękny, jak napisałem na wstępie nawet nie będę próbował go interpretować, zapraszam za to do katechezy Benedykta XVI poświęconej temu psalmowi. A na koniec, taka ciekawostka. Psalm 131 w tłumaczeniu Jana Kochanowskiego.
Domine, non est exaltatum cor meum 
Wieczny Boże, nie najdziesz pychy w sercu moim,
Anim ja zwykł przenosić chudszych okiem swoim,
Ani się ja na wielkie nazbyt kaszę rzeczy,
Ani się ja nad rozum wysadzam człowieczy. 
Niechaj wiecznie nie uznam, Panie, łaski Twojej,
Jeslim ja nie poniżył niżej dusze swojej,
Niż jeszcze mój stan niesie; równie więc tak licha
Dziecina zostawiona do matki swej wzdycha. 
To jest kształt myśli moich, ani ja mam sobie
Pewniejszego ratunku, jeno ufać Tobie.
U Pana ma pociechy szukać i obrony,
Kto nie chce być w nadziei swojej omylony.