poniedziałek, 19 maja 2014

Usłysz, kowalu niebios

Poniedziałki przeważnie są trudne, żeby trochę je rozweselić postaram się (nie zapomnieć) wrzucać w poniedziałkowe poranki utwory, ciekawe, mało znane, treściwe. Na dzisiejszy trafiłem przez facebooka, którego nie lubię :) Tam znalazłem link do poniższej pieśni:

Usłysz, kowalu niebios, o co prosi Cię poeta.
Niech Twa łaska przyjdzie do mnie łagodnie.
Wzywam Cię, bo mnie stworzyłeś.
Jestem Twym niewolnikiem, a Ty moim Panem.
Boże, wzywam Cię, byś mnie uzdrowił.
Pamiętaj o mnie, łagodny.
Potrzebujemy Cię najbardziej.
Odpędź, o Królu słońc,
Szczodry i wspaniały
Każdy ludzki smutek z miasta serca.
Czuwaj nade mną, o łagodny.
Prawdziwie potrzebujemy Cię w każdej chwili w świecie ludzi.
Poślij nam, Synu dziewicy, dobre sprawy.
Cała pomoc jest od Ciebie, w moim sercu.

U mnie w trochę innym wykonaniu.