I znowu wtorek zamiast poniedziałku. Wczoraj dziewczyny skończyły rekolekcje, rano pojechaliśmy po Weronikę, wieczorem wróciła Klaudia, a dodatkowo wczoraj urodziny miał ks. Łukasz, który z końcem lipca odchodzi z naszej parafii...
a dzisiejszy utwór w sumie nie ma nic wspólnego z wczorajszym dniem. Tak mi się przypomniał Grechuta, a Korowód to jeden z tych utworów, które bardzo mocno dają do myślenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz