Wczorajszy dzień był dla mnie inspirujący, rzadko w jednym
dniu wpadają mi do głowy trzy pomysły na wpisy na blog. Nie będą jakoś specjalnie
długie, ale postaram się je wrzucić.
Zacznę od wczorajszego wieczora. O 21-ej w kościele WNMP
miała miejsce peregrynacja symboli Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w przyszłym
roku w Krakowie. Symbolami są krzyż i ikona Matki Boskiej Salus Populi Romani.
Nabożeństwo trwało krótko, niecałą godzinę, jak dla mnie zbyt krótko. Nie było
czasu na adorację, wszystko odbywało się szybko, ale zdaję sobie sprawę, że
taka była potrzeba, Krzyż i ikona muszą odwiedzić wszystkie polskie diecezje.
24 lata temu braliśmy z Izą udział w Światowych Dniach
Młodzieży w Częstochowie. Byliśmy razem, ale osobno, nasza wspólna przygoda
zaczęła się kilka miesięcy później. Czas zaciera wspomnienia, szkoda że tak
mało pamiętam, albo inaczej, szkoda że tak mało pamiętam ważnych chwil. Nie
byłem dzieckiem, miałem 20 lat, ale byłem niedojrzały. To raczej nie było dla
mnie wydarzenie religijne, a przynajmniej nie takie jak być powinno. Za rok do
Krakowa pojadą nasze córki, Klaudia będzie miała 20 lat, Weronika 17, mam
nadzieję że to będzie dla nich dobry czas.
Już teraz możemy modlić się za nasze dzieci, za młodzież
która tam się zjawi. Bardzo zachęcam do modlitwy:
„Boże, Ojcze Miłosierny,
który objawiłeś swoją miłość w Twoim Synu Jezusie Chrystusie,
i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym, Po¬cieszycielu,
Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka.
Zawierzamy Ci szczególnie
ludzi młodych ze wszystkich narodów, ludów i jęzków.
Prowadź ich bezpiecznie po zawiłych ścieżkach współczesnego świata
i daj im łaskę owocnego przeżycia Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.
Ojcze niebieski,
uczyń nas świadkami Twego miłosierdzia.
Naucz nieść wiarę wątpiącym,
nadzieję zrezygnowanym,
miłość oziębłym,
przebaczenie winnym i radość smutnym.
Niech iskra miłosiernej miłości,
którą w nas zapaliłeś,
stanie się ogniem przemieniającym ludzkie serca
i odnawiającym oblicze ziemi.
Maryjo, Matko Miłosierdzia, módl się za nami.
Święty Janie Pawle II, módl się za nami.
Święta Siostro Faustyno, módl się za nami.”
Warto poznać również hymn spotkania, według mnie jest bardzo
ładny.
A na koniec kilka zdań o ikonie. Nazwa ikony Matki Boskiej Salus
Populi Romani (Ocalenie Ludu Rzymskiego) odnosi się do ochronnego charakteru ikony, która podobnie jak nasza ikona Matki
Boskiej Częstochowskiej była obnoszona w trakcie klęsk po ulicach Rzymu. Inna
nazwa ikony to Matka Boska Śnieżna i związana jest z genezą powstania kościoła (pierwotna nazwa), gdzie znajduje się ikona (za wikipedią):
Zgodnie z przekazami w upalne lato 5 sierpnia 352 r. na rzymskie wzgórze Eskwilin spadł śnieg. Wydarzenie to miały poprzedzić objawienia, w których Najświętsza Maryja ukazała się patrycjuszowi Janowi, wieszcząc mu, iż zostanie ojcem długo oczekiwanego potomka, w zamian za co ma ufundować świątynię oraz papieżowi Liberiuszowi, uprzedzając o prośbie o zgodę wystawienia kościoła. Znakiem miejsca, w którym ma zostać wzniesiona budowla, miał być śnieg. Dla upamiętnienia tego wydarzenia nadano świątyni wezwanie Matki Bożej Śnieżnej.
Ikona jest w typie Hodegetrii, Maryja jednak nie wskazuje na
syna prawą ręką, tylko dodatkowo go podtrzymuje. Na jej dłoni widać pierścień.
Co ciekawe w opisie na Wikipedii jest informacja, że na szyi ma zawieszony krzyż.
Na ikonie która była u nas nie zauważyłem tego, w sieci znalazłem zdjęcie,
które wskazuje raczej na powieszony naszyjnik, podobny do nakładanych na ikony
koron. Wspominałem już przy okazji innych ikon Maryi, że na ramionach i na
czole maluje się gwiazdy – nawiązanie do dziewictwa Maryi przed, w trakcie i po
urodzeniu Jezusa. W przypadku tej ikony na czole zamiast gwiazdy namalowany
jest krzyż.
Ikona datowana jest na V-XIII wiek, ze wskazaniem na ten
ostatni.
Tak sobie myślę, że dobrze by było napisać tą ikonę przed
Światowymi Dniami Młodzieży, pytanie tylko czy znajdę czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz