środa, 9 września 2015

Modlitwa Jezusowa

W pierwszym liście do Tesaloniczan padają słowa: Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie [1Tes 5,16-17]. Nieustanność modlitwy od początków Chrześcijaństwa była inspiracją (szczególnie dla ojców pustyni) do różnych praktyk i doprowadziła do czegoś, co nazywamy Modlitwą Jezusową.

Po raz pierwszy o tej modlitwie usłyszałem… nie. Po raz pierwszy usłyszałem tę modlitwę, nie o niej, tylko ją, w internecie na youtube. 


Muszę przyznać, że zapadła mi w sercu. Nie interesowało mnie jak powstała, skąd się wzięła, po prostu słuchałem i modliłem się. Po raz drugi (a właściwie pierwszy), o modlitwie dowiedziałem się na jednym z wykładów w szkole ikonopisania. Ikonopisanie i Modlitwa Jezusowa wywodzą się z tego samego obszaru (Bizantyjskiego), obie te formy modlitwy mają korzenie w początkach Chrześcijaństwa, często ci sami ojcowie wypowiadają się na oba tematy. Wtedy jeszcze o tym nie wiedziałem, ale powoli zaczęło się moje wchodzenie w tę modlitwę.

Na temat Modlitwy Jezusowej można dużo dowiedzieć się z sieci, bardzo dużo. Ja osobiście im więcej czytam, tym mniej wiem, ale to już mnie nie zaskakuje. O modlitwie przecież się nie czyta, ją się praktykuje ;-) Można na jej temat znaleźć również kilka konferencji. Właściwie wszystkie te informacje mówią o dwóch sprawach: o owocach, którymi są wyciszenie namiętności, spokój, wewnętrzne oczyszczenie duszy, oraz o tym, że owoce pojawiają się po długim czasie. To jest modlitwa na całe życie.

Poniżej dodałem kilka linków na ten temat, a teraz kilka słów dlaczego o tym piszę. Modlitwa Jezusowa jest bliska Benedyktynom z Tyńca. Tam można między innymi wybrać się na rekolekcje w tym temacie. Ci sami zakonnicy postanowili przetłumaczyć Filokalie – antologię tekstów poświęconych ascezie i modlitwie. 
Antologia powstała w XVIII wieku, ma wiele zalet, wśród których jedną z głównych jest jej przekrojowość: oto ktoś, kto zupełnie nie zna bogactwa duchowości chrześcijańskiego Wschodu, może odbyć fascynującą podróż, począwszy od Egiptu i Ojców Pustyni, przez klasztor Płonącego Krzewu u stóp góry Synaj, na wskroś Pustyni Judzkiej, zamieszkanej w VI stuleciu przez setki pustelników, przez bizantyjskie metropolie Azji Mniejszej i Półwyspu Bałkańskiego, gdzie szlak przebiega wokół wielkiego konstantynopolitańskiego klasztoru Studios oraz pomiędzy atonickimi monasterami Świętej Góry, by wreszcie, wędrując po kolejnych śródziemnomorskich wyspach doprowadzić nas do wybrzeży Galii, gdzie przypomnimy sobie wraz z Janem Kasjanem nasze początki: odwagę egipskich Ojców, którzy rzucili wyzwanie pustyni, demonom, a co jeszcze ważniejsze – swoim namiętnościom - źródło.
Do tej pory na naszym rynku dostępne było skrócone wydanie tej antologii, obecnie trwają prace nad całym, pięciotomowym wydaniem. Zadanie jest trudne, Benedyktyni potrzebują pomocy duchowej (modlitwy) i finansowej. Bardzo polecam te dzieło Waszej uwadze, modlitwie, a może i dołożycie się finansowo.

Linki:
Na koniec cytat z KKK 2668. Wezwanie świętego imienia Jezus jest najprostszą drogą nieustannej modlitwy. Często powtarzane z pokorą przez skupione serce, nie rozprasza się w "wielomówstwie" (Mt 6, 7), lecz "zatrzymuje słowo i wydaje owoc przez swą wytrwałość " 14 . Jest możliwe "w każdym czasie", ponieważ nie jest ono czynnością obok jakiejś innej, ale czynnością jedyną, mianowicie miłowaniem Boga, który ożywia i przemienia wszelkie działanie w Chrystusie Jezusie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz