czwartek, 12 lipca 2012

W drodze do Santiago

Żyjemy ;-)
Drugi dzień drogi za nami. Dzisiaj dotarliśmy do Triacastela, nawet nie tak małej miejscowości. Nogi bolą, ale nie jest źle, bo pogoda jest przyzwoita ;-)
Wczoraj wieczorem wzięliśmy udział w niesamowitym nabożeństwie prowadzonym przez Franciszkana. Co było w nim takiego niesamowitego? Fakt, że większość nie rozumiała po Hiszpańsku. Ale gdy modlitwa jest o Miłości, to wszystko jest jasne.
Propo hiszpańskiego i znajomości innych języków przez Hiszpan, to można o tym zapomnieć.
To na razie tyle. Pozdrawiamy i modlimy się.
Buen Camino!