Tak już mam, modlę się i zastanawiam się jak pomóc Bogu. Jak
prosić, żeby wysłuchał modlitwy, żeby było Mu łatwiej. Mam nadzieję, że się
Boże nie gniewasz za te moje przemyślenia. Zastanawiając się, szybko spadam na
ziemię i wiem, że to Ty masz rozwiązanie, a nie ja.
Rozmawiając w sobotę, zrozumiałem po raz kolejny, że problem
wojny, zła na świecie to brak miłości, a dokładnie brak Miłości. Gdy Mojżesz
pytał Cię o imię, powiedziałeś mu, że nazywasz się Jestem Który Jestem.
Dlaczego podałeś mu te imię, a nie imię Miłość? Oczywiście wiem dlaczego, to
nie był ten czas i nie to miejsce.
Każde zło wynika z braku miłości. Najważniejsze przykazanie
to przykazanie miłości. Gdy Pan przekazał Mojżeszowi przykazania, pierwsze
brzmiało: „Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!” [Wj 20.3] Nie będziesz
miał cudzych bogów obok Mnie, Mnie który jestem Miłością. Z tego prosto wynika,
że spełniając te przykazanie, służąc Mu, wierząc, oddajemy się Miłości.
Kochając Boga, kochamy to co stworzył, kochamy każdego człowieka, naturalnie
przechodzimy do przykazania Miłości.
Brak miłości sprowadza na świat wszystkie krzywdy. Zamiast
na pierwszym miejscu stawiać Boga który jest Miłością, stawiamy nasze chęci.
Nie będziesz miał cudzych bogów, a my bardziej wierzymy w pieniądz, zysk, w to
co ziemskie. Czym jest planowana wojna w Syrii, jak nie stawianiem zysku na
pierwszym miejscu. Czym to co dzieje się w RŚA jak nie walką o pieniądz,
bałwochwalstwem?
Klęcząc przed Tobą i rozmawiając po raz kolejny dziękowałem
Ci, ale też dziwiłem się, jak Dawid w psalmie 8. Jak przedziwne Twe imię, czym
jest człowiek, że o nim pamiętasz, czym zasłużyliśmy na Twoją Miłość?
Dziękuję Ci Boże za Twoją Miłość, bezinteresowną, nieskończoną
Miłość i Uwielbiam Cię!
