Święta Nina (czy też bardziej znana pod imieniem Nino) urodziła
się około 268-276 roku w Kapadocji. Tradycja prawosławna mówi, że święta Nino
była krewną patriarchy jerozolimskiego Juwenaliusza. Gdy jej ojciec odszedł, by
żyć na pustyni, a matka została diakonisą, świętą oddano na wychowanie
bogobojnej staruszce, która często opowiadała jej o dalekiej Iwerii (Gruzji).
We wszystkich dokumentach, tradycjach, jedno jest ważne,
Nina już w dzieciństwie głęboko pokochała Chrystusa.
Pewnego razu Nina miała widzenie. Objawiła się jej Matka
Boża, która pobłogosławiła jej i poleciła by wziąwszy krzyż udała się do Iwerii,
i tam głosiła naukę Chrystusową. To było dla młodziutkiej dziewczyny trudne
wyzwanie, ale zaufała i ruszyła w stronę Kaukazu. Kroniki podają, że do Gruzji
dotarła jako niewolnica. Zastała kraj kompletnie pogański.
Bóg działa na różne sposoby, w przypadku Niny obdarował ją
darem uzdrawiania. W domu, w którym służyła, zachorowało dziecko, a Nina jako
niewolnica czuwała przy nim w nocy. Otuliła niemowlę, swoją suknią i zaczęła
modlić się o cud. Pan wysłuchał ją, dziecko wyzdrowiało. Wieść szybko rozeszła
się po okolicy, dotarła nawet do królewskiego dworu, do chorej królowej
Kartlii. Ta wezwała Ninę, odpowiedź jaką dostała na pewno ją zaskoczyła – Pani,
nie jestem godna, by przyjść na twój dwór. Po takiej odpowiedzi, Królowa sama
odwiedziła dom niewolnicy, Nina okryła ją suknią i zaczęła błogosławić Boga, a
królowa wyzdrowiała. W ramach podziękowania król nagrodził niewolnicę srebrem i
złotem, ale ta kazała odesłać wszystkie kosztowności. – Nie mnie dziękujcie,
ale Chrystusowi – powiedziała. Gdy zapytał Ninę, jaką nagrodę sobie życzy za
uzdrowienie żony, odpowiedziała, że chciałaby zbudować kościół, do którego
powinni przyjechać księża z Konstantynopola. Król zgodził się, wysłał poselstwo
w tej sprawie do cesarza Konstantyna Wielkiego.
Mimo cudowności zdarzenia, król nadal niedowierzał, pozostawał
nieufny. Podobno zmienił zdanie, gdy zabłądził na polowaniu. Długo krążył po
ciemnym lesie, a w końcu bezradny zawołał: Chryste, przyjmę chrzest, jeśli
odnajdę drogę do zamku. Wówczas, jak piszą kroniki, mgły rozstąpiły się,
zaświeciło słońce, a władca odlazł właściwą ścieżkę. Królewska para przyjęła
chrzest (tu można znaleźć wersję, że wtedy dopiero zostali zaproszeni kapłani).
Chrystianizacja Gruzji dokonała się w 337 roku.
A Nina? Dalej pokornie służyła Bogu, a Ten potwierdzał jej
naukę wieloma cudami. Gdy miała sześćdziesiąt siedem lat (około 335-340 roku),
Bóg objawił jej, że wkrótce umrze. Przy łożu chorej miały miejsce liczne
uzdrowienia. W 342 r. na miejscu jej pochówku wzniesiono cerkiew św. Grzegorza
i założono żeński monaster noszący imię Świętej. Gruzińska Cerkiew Prawosławna
nazwała Ninę „równą apostołom”.
Ciekawostka: znakiem charakterystycznym dla ikony Świętej Niny jest trzymany przez nią krzyż, który powstał przez związanie dwóch kawałków drewna jej włosami.
Pisząc ikonę przejrzałem wiele obrazów, jeden szczególnie
mnie zachwycił i na nim się wzorowałem. Wzór przedstawiał Świętą do pasa, w związku z formatem musiałem zrobić podlinnik całej postaci. Bardzo ciekawe są szaty świętej, sprawiły mi trochę kłopotów, ale wydaje mi się, że wyszły dość dobrze. Trochę nietypowo podpis zrobiłem w dolnej części ikony, chodziło mi o przeniesie ciężaru kompozycji. Ikona została poświęcona, 24
czerwca w kościele pod wezwaniem Świętej Anny w Zabrzu przez księdza Dariusza
Klejnowskiego-Różyckiego, tam też została przekazana małej właścicielce :-).
Święta Nino, módl się za swoją małą imienniczkę.
Opisując życie Niny korzystałem z poniższych stron: Wikipedii, wielkiego kalendarza imion pana Zbigniewa Chorążego oraz ze strony wiara.pl, artykułu pana Marcina Jakimowicza
Co do zdjęć. Kompletnie o nich zapomniałem. Przeważnie po zakończeniu malowania robię zdjęcia, tym razem zrobiłem komórką (na szybko), a aparatem już nie. Na szczęście rodzice małej Niny zrobili kilka zdjęć i mi podesłali. Zrobienie zdjęcia ikony nie jest prostą sprawą, kolory nigdy nie wychodzą tak jak na obrazie, złoto też robi psikusy. Ikony należy oglądać w oryginale, nie zdjęcia, i tyle ;-)
Witam szukam gdzie można kupić obraz ze św. Niną w sklepach z dewocjonaliami wógole nie ma a w internecie to widzę tylko małe obrazki 7x8 cm. Proszę o informacje jezeli jest to możliwe.
OdpowiedzUsuńWitam jeszcze raz zwracam się z prośba o kontakt w sprawie ikony obrazka z wizerunkiem św. Niny. w jaki sposób mogę z Panem nawiązać kontakt,sprawa dość pilna
OdpowiedzUsuńNiestety nie jestem w stanie pomóc :(
OdpowiedzUsuńJeden z większych wyborów jest w sklepie prawosławnym na stronie
http://sklep.cerkiew.pl/advanced_search_result.php?osCsid=422317744ff7828c28c462d7f8a7a4b4&keywords=nina&x=0&y=0
Być może któraś z tych dwóch będzie większa.
Mój mail: adam.folko.kaluza (at) gmail.com