piątek, 10 kwietnia 2015

Ikona ołówkiem wymalowana

Mówiąc o kanonie w ikonopisaniu, mamy na myśli treść ikony, z całą dotyczącą ją teologią, oraz warsztat i materiały związane z malowaniem. Dzisiaj chciałbym Was zaprosić na wystawę ikon, które może nie są kanoniczne pod względem techniki, ale teologicznie trudno im coś zarzucić. Wystawa nie jest daleko, każdy może na nią się wybrać, pozachwycać się dziełami, poczytać o nich, pomodlić się.


Autorka podeszła do tematu ikon w bardzo ciekawy sposób. Tak jak wspomniałem na wstępie, pisze ona ikony, ale używa zdecydowanie różnych, w porównaniu do klasycznego pisania, materiałów. Jak wyglądają ikony napisane ołówkiem… przepięknie. Szczególnie, że w tle użyte jest złoto (czy też jakiś zamiennik, trudno mi na zdjęciach ocenić). Czasami w czarno-biały rysunek wplata jakiś dodatkowy kolor, istotny dla danego przedstawienia.

Może pojawić się pytanie, czy nazywanie rysunków (przepięknych, ale rysunków) ikonami nie jest nadużyciem. A niech się pojawia. Sobór Nicejski II określił między innymi (pogrubienia moje):

[…] zachowujemy nienaruszoną całą przekazaną nam tradycję Kościoła, zarówno pisaną, jak i niepisaną. Jednym z elementów tej tradycji jest malowanie wizerunków na obrazach, w ten sposób, by obraz był zgodny z przekazem podanym przez Ewangelie, aby te wizerunki potwierdzały, że Słowo Boże naprawdę było człowiekiem, a nie wytworem fantazji, i abyśmy mieli z tego korzyść, utwierdzając się w tej wierze […] orzekamy z całą dokładnością i z troską o wiarę, że przedmiotem kultu powinny być nie tylko wizerunki drogocennego i ożywiającego Krzyża, lecz tak samo czcigodne i święte obrazy malowane, ułożone w mozaikę lub wykonane innym sposobem, które umieszcza się ze czcią w świętych kościołach Bożych, na naczyniach liturgicznych i na szatach, na ścianach czy na desce, w domach czy przy drogach […]

Na koniec informacja o wystawie. Czynna jest codziennie, 24 godziny na dobę na stronie autorki, Pani Anny Kołyszko. Polecam.


Ps. Z technicznych spraw, jestem ciekaw, jakiej wielkości są oryginalne rysunki. Poniższy Anioł Stróż z tą liczbą szczegółów, dokładnością mnie rozbija J


1 komentarz: