Opowiadał ktoś, że trzej pracowici, bliscy sobie ludzie zostali mnichami. Jeden z nich poświęcił się wprowadzaniu pokoju między zwaśnionymi, zgodnie z tym, co napisano: Błogosławieni pokój czyniący (Mt 5,9). Drugi nawiedzał chorych. Trzeci natomiast udał się na pustynię, aby tam żyć w skupieniu ducha.
Pierwszy pracując nad zwaśnionymi nie zdołał jednak wszystkich zadowolić. Zniechęcony przyszedł do tego, który służył chorym, lecz jego zastał także przygnębionego, gdyż nie potrafił dobrze wypełnić swego zadania. Obaj wyruszyli razem, aby zobaczyć tego, który udał się na pustynię. Opowiedzieli mu o swoich zmartwieniach i prosili, by on przedstawił im swoje osiągnięcia.
Ten, po krótkim milczeniu wlał wody do kubka i rzekł do nich: „Przyjrzyjcie się wodzie”. Była zmącona. Po pewnym czasie rzekł znów: „Spójrzcie, jaka czysta stała się teraz woda”. Gdy przyglądali się wodzie, zobaczyli swe twarze jakby odbite w zwierciadle. Wtedy powiedział do nich: „Tak dzieje się z każdym, kto żyje wśród ludzi. Z powodu zabiegania nie widzi swych grzechów. Jeśli jednak osiągnie pokój ducha, zwłaszcza w samotności, wtedy dostrzeże swe grzechy”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz