środa, 7 października 2015

Kim jestem?

W poniedziałek byłem w Zabrzu, rozpocząłem kolejny rok nauki pisania ikon. Określenie: pisania ikon, jest dużym uproszczeniem. Nie twierdzę, że potrafię już odpowiednio malować, żebym nie musiał się uczyć, ale dla samego pisania raczej bym trzy razy w miesiącu kilkudziesięciu kilometrów nie jeździł. Dla mnie najważniejsze są wykłady na temat teologii ikon (i nie tylko). Ciągle szukam swojej drogi, może z czasem ją zmienię, ale szukam miejsca, gdzie Pan chce mnie mieć. Do poniedziałku patrzyłem na to tylko w ten sposób: nie ważne co chcę ja, ważne co chce On. Po spotkaniu rozmawiałem na ten temat z księdzem Darkiem, on pokazał mi szukanie drogi również z innej perspektywy. 

- Patrz na to co chciałbyś robić, Bóg działa również w ten sposób, daje nam marzenia - powiedział. 
Co chciałbym robić? Jak służyć Bogu? Pociągają mnie dwie drogi, jedna to ikonopisanie. Czy pójdę w tym kierunku? Nie wiem. Nie wiem czy zobaczę jutro wschód słońca, a co dopiero co będzie za rok.

W tym roku szkolnym nasza nauka toczyć się będzie w trzech kierunkach:
  • poznawanie teologii ikony
  • nauka rysunku – rysunek dla ikonopisarza jest bardzo ważny
  • zajęcia pisania, które będziemy wykonywać we własnym zakresie w domu, a na zajęciach nasi prowadzący będą koordynować naszą pracę. Moim prowadzącym jest ks Darek, z czego bardzo się cieszę.
A co będziemy pisać? To jest najciekawsze. To będą różnego rodzaju prace w tym nowe ikony, np. świętych którzy jeszcze takich nie mają. Ikony będą rozeznawane przez uczniów i nauczycieli, przez Kościół dla Kościoła. Ja będę pracował nad ikoną Świętego Romualda. W miarę postępu prac, będę tu umieszczał rysunki, opisy. Całość prac ma zamknąć nie tylko gotowa ikona ale również praca pisemna na jej temat.

Naszym patronem zajęć w tym roku jest Święty Efrem Syryjczyk. Więcej na jego temat, samych zajęć można przeczytać na stronach Śląskiej Szkoły Ikonograficznej.

Poniżej za księdzem Darkiem zamieszczam jedną z kompozycji Św. Efrema Syryjczyka: 
1 Ty, który mieszkasz w chmurze pełnej ognia,
Ty, który siedzisz na tronie z szafirów,
Istot tajemnych otoczony chórem,
Boże chwały wielkiej. 
2 Ty, co zamykasz cały wszechświat w dłoni,
Czynisz z obłoków posłuszne rydwany,
Jako swych posłów Ty kierujesz wichry,
Boże Stworzycielu. 
3 Ty, któryś mówił w krzaku gorejącym,
Ojcze narodu Dawnego Przymierza,
Lud prowadziłeś przez czerwone wody,
Boże ocalenia. 
4 Panie kapłanów, królów i proroków,
Złota świątynia przybytkiem Twym była,
Tyś jednak wybrał dom swój w naszych sercach,
Boże miłosierdzia. 
5 Aby pojednać grzesznych ludzi z Tobą,
Dałeś nam Syna, co stał się człowiekiem;
W Nim okazałeś głębię swej miłości,
Boże odkupienia. 
6 Przyjął On mękę, śmierć i pogrzebanie,
Krwi swej purpurą przywrócił nam życie,
Dnia zaś trzeciego powstał z mroków grobu,
Boże zmartwychwstania. 
7 Tobie, Najwyższy, pełen majestatu,
Razem z Twym Synem i Duchem płomiennym
Sława niech będzie, cześć i dziękczynienie,
Boże zawsze wierny.
Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz