środa, 23 grudnia 2015

Moja ikona cz. 24 - krzyż z Taize

Na dzisiejszy dzień miałem kilka pomysłów na wpis. Chciałem się z Wami podzielić książką, która okazała się dla mnie jedną z najbardziej poruszających w ostatnim okresie, Ecce Homo bp Rysia, ale to jeszcze nie dzisiaj. Chciałbym pokazać wam nad czym pracuję – mam na myśli ikony, ale to może po świętach. Zdecydowałem się w końcu, by pokazać Wam prezenty, jakie ostatnio pisałem, ale są dwa i musiałem wybrać, zdecydowałem, że zacznę od starszego.


Niestety nie mam dobrych zdjęć, zawalam tę sprawę ostatnio, może to i dobrze, ikona zostaje w moim sercu, po pewnym czasie pewnie będę miał okazję ją zobaczyć i będzie jak nowa :-)

Poniższą ikonę pisałem dla mojej siostry i jej rodziny. Siostry z którą niestety z powodu odległości mam bardzo mały kontakt. To trzecia ikona krzyża, jakże różna od poprzednich. Początkowo planowałem napisać ikonę z San Damiano, zacząłem robić podlinnik, ale zrezygnowałem. Powody były dwa. Ikona z San Damiano ma bardzo dużo postaci, szczegółów i bałem się jak mi wyjdzie na desce tej wielkości jaką miałem, a drugi powód związany był z naszymi wakacyjnymi rekolekcjami. W kaplicy, do której codziennie chodziliśmy, znajdowała się ikona krzyża. Okazało się, że jest to ikona krzyża z Taize. Dało mi to do myślenia. Nigdy w Taize nie byłem, ale miałem z nimi do czynienia, w młodości byłem na spotkaniu organizowanym przez braci, które wywarło na mnie duże wrażenie, do którego często wracam myślami. Mam również nadzieję, że kiedyś do Taize pojadę. Ale to również nie było istotne. Ważny był fakt, że mój siostrzeniec rok temu przygotowując się do bierzmowania, pojechał do Taize i tam dotknął go Pan. Na pewno nie raz widział tę ikonę, na pewno jest mu bliska i dlatego postanowiłem właśnie taką im napisać.



Trochę ciężko było z podlinnikem, szczególnie z postaciami Maryi i Jana. Lewkas też nie najlepiej położyłem… koniec końców, ikona poprzez jednego ze szwagrów dotarła na miejsce, siostra już dzwoniła, bardzo im się podoba.




Dzisiaj tym prezentem dzielę się z Wami.

Ps. Co do zdjęć, brakowało mi takiego od przodu, to znaczy robiłem takie, ale wyszły prześwietlone. W związku z tym musiałem jedno ze zdjęć poprzerabiać i tak wyszło pierwsze, na białym tle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz