wtorek, 19 kwietnia 2016

Moja ikona cz. 27 - ikony małżeńskie

Dawno nie pisałem o ikonach, co nie znaczy że nie powstają. Rok zacząłem dość ostro, w styczniu i lutym powstały 4 ikony. Trzy z nich w małym formacie, o którym już nie raz pisałem, były to ikony: Św Katarzyny z Sieny, Pantokratora, Matki Boskiej Włodzimierskiej, ostatnia trochę większa (14x28 cm) przedstawia Archanioła Rafała. Do tej pory na blogu wspomniałem tylko o Katarzynie, poniżej przedstawiam ikony Maryi i Chrystusa, wkrótce opiszę Rafała. Niestety, po ostrym starcie przyszedł czas zwolnienia. Zwolnienie to nie dobre określenie, ciągle pracuję nad jedną ikoną – ikoną Świętego Romualda, niestety nie pracuję tak szybko jakbym chciał. Permanentny brak czasu, problemy z lewkasem, niezadowolenie, to chyba najważniejsze problemy z tą ikoną. Jak już kiedyś wspomniałem, ikona składać się będzie z pięciu mniejszych. Centralna jest już prawie skończona, czeka na poprawki gdy będą ukończone boczne, żeby wszystkie razem współgrały. Obecnie rozpocząłem prace nad lewym skrzydłem, położyłem złoto. Do końca kwietnia, a już na pewno do końca majowego weekendu chciałbym ją skończyć, ale czy dam radę? Proszę o modlitwę w tej intencji, by powstała na Chwałę Bożą.



Poniższe ikony powstały dla moich przyjaciół. Małżeństwa Kariny i Alka. Z Alkiem chodziłem razem do liceum, mamy podobne zainteresowania. Karinę poznałem na studium geodezyjnym, ku memu zaskoczeniu (nie wiedziałem że się znali) spotkaliśmy się raz wspólnie na spotkaniu miłośników fantastyki, Alek przedstawił Karinę jako swoją dziewczynę J


W ubiegłym roku na urodzinach u naszego wspólnego znajomego, Karina z Alkiem przypomnieli że mają rocznicę ślubu i poprosili o ikonę. Zastanawiałem się jaką im napisać, w końcu zdecydowałem się na dwie – Chrystusa i Maryję. Bardzo często młodzi małżonkowie w tradycji wschodniej, otrzymują w prezencie weselnym takie ikony. Alek i Karina to nie młodzi małżonkowie, ale tak ich potraktowałem ;-)



Początkowo chciałem je połączyć, zrobić dyptyk, ale ikony były za małe, a przede wszystkim nie miały kowczegu i nie za fajnie to wyglądało. Zostawiłem je osobno, dałem właścicielom wolną rękę, by ustawili, powiesili je tak jak będą chcieli. Obie ikony złocone są złotem, są już u małżonków.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz