– Wiesz kogo przedstawia? – spytał.
Na szybko zmagazynowałem moją lichą wiedzę i odpowiedziałem –
to typ Matki Boskiej Hodegetria, ale jaka dokładnie nie wiem.
- To podobno Matka Boska Piekarska, ale niezbyt ją
przypomina – odpowiedział z uśmiechem.
Kilka dni temu wróciłem z rekolekcji szafarskich, które
odbyły się właśnie w Kokoszycach. Krzysia już tam nie ma, ale kaplica i
wspomniany obraz oczywiście są. Przypomniała mi się ta rozmowa, postanowiłem
dowiedzieć się o obrazie czegoś więcej. Ksiądz prowadzący rekolekcje nic na
jego temat nie wiedział, znalazłem małą wzmiankę w ulotce domu rekolekcyjnego,
że obraz jest kopią Matki Boskiej Piekarskiej i powstał na przełomie XVII/XVIII
wieku. Napotkana siostra powiedziała mi więcej:
- Podobno są dwie wersje jeśli chodzi o ten obraz. Jedna
przedstawiana przez historyków, ale nie pamiętam jaka, druga przez biskupa
Zimonia że jest to pierwsza kopia obrazu Piekarskiego. My ją nazywamy
Kokoszycką J
O co chodzi z tymi historykami? Zacząłem szybko szukać i coś
znalazłem. Musimy jednak zacząć od początku.
W Piekarach od 1313 roku w bocznym ołtarzu znajdował się
obraz Maryi nieznanego autora i fundatora. Na początku XVII wieku zaczął się
tworzyć wokół niego kult. W 1678 roku paulini z Jasnej Góry sprowadzili do
Piekar specjalną komisję, która miała zbadać podstawy kultu obrazu. W
rezultacie księdza Roczkowskiego – propagatora kultu - aresztowano na miesiąc
za fałszywe szerzenie kultu obrazu, a obraz schowano w zakrystii. Po buncie
ludności piekarskiej obraz znowu umieszczono w ołtarzu głównym, lecz zakazano
jego kultywowania.
Sytuacja zmieniła się po roku 1680 kiedy to w Pradze
wybuchła zaraza, a cesarz Leopold I Habsburg zwrócił się z prośbą o
przywiezienie ikony. Po uroczystej procesji 15 marca tegoż roku, zaraza
ustąpiła. Arcybiskup praski Jan Fryderyk Waldstein potwierdził urzędowo
cudowność obrazu. W drodze powrotnej obraz zatrzymał się w miejscowości Hradec
Králové, gdzie ludzie również cierpieli na skutek zarazy. W rok później miasto
jako dowód wdzięczności ofiarowało Piekarom obraz wotywny – swobodną kopię
obrazu.
Matka Boska Opolska (pierwotna ikona)
Po tym wydarzeniu przed obrazem modlił się Jan III Sobieski
w drodze pod Wiedeń, ale kolejne dla nas istotne zdarzenie to rok 1702 i
wywiezienie obrazu do Opola, ze względu na walki religijne, w celu zapewnienia
bezpieczeństwa ikonie. Obraz Matki Bożej znajduje się w Opolu po dzień
dzisiejszy. Tam ikona przez długi czas nie wyróżniał się szczególną czcią i nie
przyciągała pielgrzymek. A co z Piekarami? Pozostał tam obraz kopia, czy ten wykonany
w Hradce Králové, czy inny do końca nie wiem. Co ciekawe zajął miejsce sławnej
ikony i sam zasłynął licznymi łaskami. Mimo iż w kościele znajdowała się tylko
replika obrazu przybywały pielgrzymki, co jeden z ówczesnych księży skwitował
słowami: Nie pędzel tu mocen, ni praca
człowieka, ni drzewo, ni płótno, jeno Duch Boży, który sobie to miejsce i ten
lud upodobał.
Matka Boska Piekarska (obecna)
Wróćmy do Kokoszyc i znajdującej się tam ikony. Czy jest ona
faktycznie kopią ikony Matki Boskiej Piekarskiej? Zdecydowanie bliżej jej jest
do oryginału znajdującego się w Opolu, niż do tej znajdującej się obecnie w
Piekarach. Ikona (ikony) piekarska charakteryzuje się tym, że jest to obraz w
typie Hodegetrii z pewnym ciekawym szczegółem. Maryja w dłoni wskazującej na syna trzyma jabłko,
symbolizujące nieposłuszeństwo pierwszych rodziców, słabość wpisaną w ludzką
naturę. To ważny element, a czy jest na obrazie w Kokoszycach? Na pierwszy rzut
oka wydaje się, że nie, a na drugi… Kilka razy podszedłem pod obraz i szukałem.
Coś tam jest! Mam wrażenie, że jabłko jest zamalowane. Ikona Kokoszycka ma
dziwne kolory, bardzo nie ikonowe, tak jakbym przemalowane pod kolorystykę
kaplicy. Całość jest w tonacji żółci, a może miała to być barwa złota? Nie
wiem.
Reasumując, moje mini poszukiwanie zaprowadziły mnie z
jednej strony do zapoznania się z historią obrazu Piekarskiego, a z drugiej…
jestem zwolennikiem teorii biskupa Zimonia, że to jest kopia ikony Piekarskiej,
tej pierwotnej, obecnie Opolskiej, która w pewnym momencie została przemalowana.
Podoba mi się też pomysł sióstr, które się nią opiekują. Niech nazywa się ikoną
Kokoszycką.
Matka Boska Kokoszycka
Więcej w sieci:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz