wtorek, 8 listopada 2016

Matka Boska Kokoszycka

 To było dwa lata temu pod koniec wakacji, gdy odwiedziłem mojego znajomego księdza Krzysztofa w Kokoszycach. Pełnił on wtedy funkcję dyrektora ośrodka rekolekcyjnego. Oprowadzając mnie po budynku, pokazał kaplicę a w niej obraz – ikonę.
– Wiesz kogo przedstawia? – spytał.
Na szybko zmagazynowałem moją lichą wiedzę i odpowiedziałem – to typ Matki Boskiej Hodegetria, ale jaka dokładnie nie wiem.
- To podobno Matka Boska Piekarska, ale niezbyt ją przypomina – odpowiedział z uśmiechem.


Kilka dni temu wróciłem z rekolekcji szafarskich, które odbyły się właśnie w Kokoszycach. Krzysia już tam nie ma, ale kaplica i wspomniany obraz oczywiście są. Przypomniała mi się ta rozmowa, postanowiłem dowiedzieć się o obrazie czegoś więcej. Ksiądz prowadzący rekolekcje nic na jego temat nie wiedział, znalazłem małą wzmiankę w ulotce domu rekolekcyjnego, że obraz jest kopią Matki Boskiej Piekarskiej i powstał na przełomie XVII/XVIII wieku. Napotkana siostra powiedziała mi więcej:
- Podobno są dwie wersje jeśli chodzi o ten obraz. Jedna przedstawiana przez historyków, ale nie pamiętam jaka, druga przez biskupa Zimonia że jest to pierwsza kopia obrazu Piekarskiego. My ją nazywamy Kokoszycką J

O co chodzi z tymi historykami? Zacząłem szybko szukać i coś znalazłem. Musimy jednak zacząć od początku.

W Piekarach od 1313 roku w bocznym ołtarzu znajdował się obraz Maryi nieznanego autora i fundatora. Na początku XVII wieku zaczął się tworzyć wokół niego kult. W 1678 roku paulini z Jasnej Góry sprowadzili do Piekar specjalną komisję, która miała zbadać podstawy kultu obrazu. W rezultacie księdza Roczkowskiego – propagatora kultu - aresztowano na miesiąc za fałszywe szerzenie kultu obrazu, a obraz schowano w zakrystii. Po buncie ludności piekarskiej obraz znowu umieszczono w ołtarzu głównym, lecz zakazano jego kultywowania.

Sytuacja zmieniła się po roku 1680 kiedy to w Pradze wybuchła zaraza, a cesarz Leopold I Habsburg zwrócił się z prośbą o przywiezienie ikony. Po uroczystej procesji 15 marca tegoż roku, zaraza ustąpiła. Arcybiskup praski Jan Fryderyk Waldstein potwierdził urzędowo cudowność obrazu. W drodze powrotnej obraz zatrzymał się w miejscowości Hradec Králové, gdzie ludzie również cierpieli na skutek zarazy. W rok później miasto jako dowód wdzięczności ofiarowało Piekarom obraz wotywny – swobodną kopię obrazu.

Matka Boska Opolska (pierwotna ikona)

Po tym wydarzeniu przed obrazem modlił się Jan III Sobieski w drodze pod Wiedeń, ale kolejne dla nas istotne zdarzenie to rok 1702 i wywiezienie obrazu do Opola, ze względu na walki religijne, w celu zapewnienia bezpieczeństwa ikonie. Obraz Matki Bożej znajduje się w Opolu po dzień dzisiejszy. Tam ikona przez długi czas nie wyróżniał się szczególną czcią i nie przyciągała pielgrzymek. A co z Piekarami? Pozostał tam obraz kopia, czy ten wykonany w Hradce Králové, czy inny do końca nie wiem. Co ciekawe zajął miejsce sławnej ikony i sam zasłynął licznymi łaskami. Mimo iż w kościele znajdowała się tylko replika obrazu przybywały pielgrzymki, co jeden z ówczesnych księży skwitował słowami: Nie pędzel tu mocen, ni praca człowieka, ni drzewo, ni płótno, jeno Duch Boży, który sobie to miejsce i ten lud upodobał.

Matka Boska Piekarska (obecna)

Wróćmy do Kokoszyc i znajdującej się tam ikony. Czy jest ona faktycznie kopią ikony Matki Boskiej Piekarskiej? Zdecydowanie bliżej jej jest do oryginału znajdującego się w Opolu, niż do tej znajdującej się obecnie w Piekarach. Ikona (ikony) piekarska charakteryzuje się tym, że jest to obraz w typie Hodegetrii z pewnym ciekawym szczegółem. Maryja w dłoni wskazującej na syna trzyma jabłko, symbolizujące nieposłuszeństwo pierwszych rodziców, słabość wpisaną w ludzką naturę. To ważny element, a czy jest na obrazie w Kokoszycach? Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie, a na drugi… Kilka razy podszedłem pod obraz i szukałem. Coś tam jest! Mam wrażenie, że jabłko jest zamalowane. Ikona Kokoszycka ma dziwne kolory, bardzo nie ikonowe, tak jakbym przemalowane pod kolorystykę kaplicy. Całość jest w tonacji żółci, a może miała to być barwa złota? Nie wiem.

Reasumując, moje mini poszukiwanie zaprowadziły mnie z jednej strony do zapoznania się z historią obrazu Piekarskiego, a z drugiej… jestem zwolennikiem teorii biskupa Zimonia, że to jest kopia ikony Piekarskiej, tej pierwotnej, obecnie Opolskiej, która w pewnym momencie została przemalowana. Podoba mi się też pomysł sióstr, które się nią opiekują. Niech nazywa się ikoną Kokoszycką.

Matka Boska Kokoszycka

Więcej w sieci:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz