niedziela, 19 listopada 2017

Mój Bóg bezsilny z miłości

Boże mój, Wszechmogący,
Ty jesteś moim Stworzycielem,
Ty stwarzasz mnie w każdej minucie,
wszystko co mnie otacza,
Ty możesz wszystko, a jednak,
postanowiłeś odrzucić Wszechmoc.
Z miłości do nas dałeś nam wolną wolę,
która pozwala nam Ciebie odrzucić.

Ty Panie wiesz, jak bardzo się boję,
szczególnie za tych których kocham,
którzy Cię odrzucają,
proszę za nich, ZRÓB COŚ,
powiedziałeś: proście, a będzie wam dane;
kołaczcie, a zostanie wam otworzone…
o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym,
którzy Go proszą.

Proszę o Ducha dla nich,
o nawrócenie,
o cud,
nie wiem jak, jak swoją bezsilnością z miłości spełnisz obietnicę.
Nie wiem jak, ale wiem, że to zrobisz.
Bo Ty jesteś Miłosierny,
bo Ty jesteś Miłością,
bo Ty powiedziałeś:

Jeśli ciebie syn poprosi o chleb, czy dasz mu kamień?
Jeśli poprosi o rybę, czy dasz mu węża?
Jeśli o jajko, czy podasz mu skorpiona?
Czy ty myślisz, że kochasz Moje dzieci bardziej niż Ja?
Czy ty uważasz, że moje serce dla nich nie pęka?
Czy ty nie widzisz, że chcę ich nawrócenia?
Przecież Ja za nich umarłem!
Moja łaska czeka na nich, leży, jest obok, muszą ją tylko podnieść.


Ja jestem przy nich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz